Kris Kolanus w nowym singlu bez filtra o temacie „ALKO”

Trauma, butelka, scena. Kris Kolanus w nowym utworze „ALKO” rozlicza się z cieniem ojca alkoholika i dzieciństwem, które nie było do końca tak kolorowe. Ten numer to półtora minutowy wykrzyczany wierszyk.
– „Święta, komunia, urodziny – ojciec zawsze nawalony. Dźwigałem ten syf przez całe życie” – mówi Kolanus. Alkohol towarzyszył mu od dziecka, najpierw jako tło codzienności, później jako ucieczka. Wreszcie – jako powód depresji, samotności i rozpadu związku.
Numer „ALKO” powstał zaraz po pierwszym solowym koncercie. Miał być świętem, a zamienił się w kolejny cios: ojciec zniszczył dzień, zabierając jego brata „na piwo” tuż przed wydarzeniem. – „To mnie rozjebało. Koncert zagrałem, ale we mnie gotowało się od lat. Musiałem to wylać.”
Bity dostarczył Gøher który również zrobił mix i mastering a nagrania powstały w domowym studio w Niemczech. – „Włączyłem beat, wciskałem REC, nagrywałem wers za wersem. To nie był plan – to była potrzeba. 'ALKO’ to pierwszy wers z duszy dziecka alkoholika.”
To hymn dla wszystkich, którzy dorastali w cieniu butelki. I próbują dziś oddychać.
PRZECZYTAJ – Łasuch x Kris Kolanus z nowym numerem „DNA” o instynkcie, prawdzie i osobistym renesansie