fauxpas i Guest Julka prezentują utwór "jesień 23"

„Odzyskiwanie kontaktu z rzeczywistością po eterycznym lecie. Nieproszona nostalgia zaraża nasze umysły. Melancholia, deszcz, błoto, płaszcze przeciwdeszczowe. Ci sami faceci stoją pod sklepem tak samo jak latem, ale teraz są widocznie zziębnięci i niezadowoleni. Polska paleta barw jesieni – wszystkie odcienie szarości. To wszystko jest trochę zabawne i podnoszące na duchu, trochę smutne i przerażające. To właśnie staraliśmy się uchwycić.” – mówi fauxpas.

Dłuższa wersja / Można powiedzieć, że „jesień 23” powstała przypadkiem. BLKDOT wrzucił na Instagram filmik promujący paczkę sampli akordów FM z syntezatora Korg Opsix. Usłyszałem beat zawarty w rolce promocyjnej i chwilę później wypisywałem do Mikołaja o loop.

W jeden wieczór napisałem jakieś 24 wersy, wybrałem 16 najlepszych i kilka dni później nagrywaliśmy. Od razu też wiedziałem, że chcę poprosić Julkę Guest o gościnną zwrotkę. Chciałem zrobić to już dawno, ale czekałem na TEN utwór. Wiecie o co chodzi. Rozwijaliśmy aranż, nagrywaliśmy wokale, na koniec dograła się Julia. Czerpiąc ze źródłowego brzmienia, opartego na zimnych akordach FM, Mikołaj popłynął w miksie i produkcji dalej w klimat, który od początku narzucił bass i dynamiczna perkusja.

Pojawił się ambient deszczu, a wszystko stopiło się lekko w pogłosach, tak, aby zamknąć utwór w uczuciu jesiennego chłodu. Ta sama idea towarzyszyła nam przy pisaniu i nagrywaniu zwrotek. Moja szesnastka to zagubienie i mentalny lag związane z coraz krótszymi dniami i niższymi temperaturami. Tymczasem wszystko wokół stara się jeszcze pędzić, robić coś, coś ogarniać, stąd dynamika i tempo zwrotki – podmiot liryczny za tym wszystkim musi nadążać, a pod sklepem stoją te same ziutki, co latem, i robią to samo, co przez resztę roku. Temu wszystkiemu towarzyszy paleta barw „polska jesień” – wszystkie odcienie szarości. Zwrotka Julii opowiada o powrocie do rzeczywistości po upalnym i kolorowym lecie. To jesienna nostalgia, która bez zaproszenia wkrada się do naszych głów. To deszcz, szarość i błoto, ususzone kwiaty rozsypujące się przy najmniejszym dotyku.